Po co jechać do Wenecji, skoro mamy Mazury? Odkrywam urok lokalnych hoteli
Z Wenecją tuż pod nosem - Odkrywam Mazury
Wielu z nas marzy o podróży do Wenecji. Kanały, romantyczne gondole, historyczna architektura... Skąd jednak pewność, że nie znajdziemy czegoś równie pięknego, a nawet bardziej autentycznego, tuż pod naszym nosem? Moja najnowsza odkrywcza podróż przekonała mnie, że Polska kryje w sobie prawdziwe perły, a jedną z nich są niewątpliwie malownicze Mazury.
Legendarne jeziora, rozległe pola i lasy, nieskończona ilość ścieżek rowerowych i pieszych oraz bogata fauna i flora to jedne z licznych atrakcji, które czekają na eksploratorów tego regionu. A przede wszystkim – niesamowicie gościnni, życzliwi ludzie, dla których turyści to nie tylko źródło dochodu, ale przede wszystkim goście, którym zależy na zapewnieniu jak najlepszych wspomnień.
Eksplorowanie lokalnych skarbów - Zaskakująca jakość hoteli na Mazurach
Jeśli mowa o lokalnych skarbach, nie mogę przemilczeć tematu noclegów. Przyznam szczerze - jako blogerka lifestylowa miałam okazję odwiedzić niejeden hotel na świecie, zarówno te pięciogwiazdkowe, jak i bardziej skromne. Niemniej jednak, jakość usług, jaką doświadczyłam podczas mojego pobytu w hotelu Mikołajki, dały mi do myślenia.
- Interesujące wnętrza: Czy wystrój wnętrz może być ciekawszy niż w słynnych palazzo we Włoszech? Owszem, może! Polska architektura, nieszablonowe pomysły i dbałość o detale zapadły mi w pamięć na długo.
- Świetna lokalizacja: Bezcenna cisza, dźwięki natury, a jednocześnie mnóstwo możliwości aktywnego spędzenia czasu... Mazury to prawdziwy raj dla amatorów różnych form rekreacji.
- Profesjonalna obsługa: Miła, pomocna, a przy tym absolutnie nie nachalna. Tak powinna wyglądać obsługa hotelowa!
Na luzie pod własnym kominem - Dlaczego warto poznać urok krajowych podróży?
Pokusa wyjazdu za granicę jest zrozumiała. Inna kultura, odmienne obyczaje, nowe smaki - to wszystko sprawia, że podróże są tak pociągające. Niemniej jednak, czy znamy na tyle dobrze nasz kraj, by móc stwierdzić, że na pewno za granicą jest lepiej?
Mazury to tylko jeden z niewyczerpanej ilości przykładów, pokazujących, że to co mamy na wyciągniecie ręki, może dostarczyć nam równie wielu wrażeń, przyjemności, a nawet więcej. Bez stresu związanego z planowaniem podróży, bez biurokracji czy językowych nieporozumień. Na luzie, jak to u nas w kraju. I w zgodzie z naturą, czego dziś, w dobie kryzysu klimatycznego, powinniśmy szanować szczególnie.
Zachęcam Was serdecznie do odkrywania naszego własnego, polskiego podwórka. W moim przekonaniu, Mazury to miejsce, które zasługuje na to, by poświęcić mu swój cenny czas. A skoro już tam będziecie, pamiętajcie o sprawdzeniu hotelu Mikołajki - gwarantuję, że nie pożałujecie!